Piąta wygrana z rzędu i objęcie fotela lidera !

Kilka słów o wczorajszym meczu.
Gospodarze bardzo dobrze przygotowali murawę. Boisko było skoszone i wypielęgnowane, a przede wszystkim równe. To lubimy najbardziej. Poniatowice bez problemu operowały piłką.

Rozpoczęliśmy nerwowo, od kilku groźnych strat ale pomimo tego to my mogliśmy jako pierwsi wyjść na prowadzenie. Obrońcy gospodarzy kompletnie nie potrafili sobie poradzić z Tomaszem Kapką, który wystąpił w tym meczu na pozycji napastnika. Skutecznie wygrywał wszystkie przebitki. Przed pierwszą okazją na zdobycie bramki stanął Paweł Kotwa, niestety piłka trafiła wprost w bramkarza. Krótko po tym straciliśmy bramkę, która jak się później okazało tylko nas wzmocniła. Poniatowice grały coraz pewniej i skuteczniej. Na bramkę kontaktową nie musieliśmy długo czekać. Pozycję strzelecką wypracował sobie Adrian Pach, i silnym strzałem umieścił piłkę w bramce gospodarzy. W obliczu kontuzji boisko opuścić musiał Kamil Foluszczyk. Jak się później okazało, nasz zawodnik po starciu z przeciwnikiem doznał skręcenia kostki.
Ostra gra przeciwnika stwarzała zagrożenie dla zdrowia naszych zawodników, ale tym samym dawała więcej szans na zdobycie bramki ze stałego fragmentu gry. Tak właśnie zdobyliśmy bramkę na 1:2 przed przerwą. Bramkarz gospodarzy wypuścił z rąk piłkę, którą silnie uderzał Mateusz Kazimierowicz, a znakomicie w polu karnym odnalazł się Michał Wojtasiński i dobił strzał naszego snajpera. Po przerwie coraz bardziej kontrolowaliśmy grę, i raz za razem rozmontowywaliśmy obronę rywala. Dwie bramki ustrzelił Tomasz Kapka, a środek pola wspaniale opanowali Przemek Kucharski, Paweł Kotwa oraz Mateusz Kazimierowicz. Do zakończenia spotkania przeciwnik próbował wyprowadzić kilka kontr, lecz obrona niemal bezbłędnie neutralizowała wszystkie ataki. Mimo to w 80min padła bramka dla Śliwic, niestety samobójcza.. i na tym incydencie zakończyliśmy spotkanie.